sobota, 28 sierpnia 2010

o 17 wróciłyśmy do domu byłam tak wykończona ze  nawet nie jadłam obiadu tylko powoli poszłam do pokoju weszłam na nk.pl nie miałam zadnych wiadomości -Jak zwykle przeciez nie jestem tak sławna jak Bimber -nagle weszła mama i powiedziała że mam gościa spytałam jakiego a ona odpowiedziała że powiedział żeby nie mówiła.-Wiec to jakis on?-Spytałam chytro
-Tak to jakis on, Idz juz lepiej na dół-Mówiąc to wyszła z pokoju.Zeszłam na dół w salonie siedział jakis chłopak był to Joe zdiwiłam się co on tu robi?
-Cześć Joe, co ty tu robisz...?-zdziwiona się zapytałam
-Możemy pogadać?-odezwal sie Joe
-Przeciez gadamy....-ciekawa bylam o czym chce gadac
-Ale...no w cztery oczy-poprosiałam mame żeby poszła do kuchni
-O czym chcesz gadac?Wgl.co ty tu robisz?Nie powinienes nagrywac jakies plyty czy co?-miałam chyba z tysiac pytan...
-Słyszałem że jedziesz na oboz Camp Rock2:The Final i jest taki problem bo wiemy że nienawidzisz Justina no i nienawidzisz Jess....-Przerwałam mu
-Zaraz,zaraz co Justin i Jess mają wspolnego z Camp ROck 2?
-No bo Nick nie moze grac i wzielismy Justina i w tym problem ze ty i Justin bedziecie chodzic razem w filmie
-Co!!!!!!!!!!!!!!Dobra spokojnie,zagram z nim nie bede rezygnowac z marzen -Joe sie usmiechna
-No wlasnie nie rezygnuj musze juz isc Nara
-Nara-Joe pocalowal mnie w policzek przez co zrobily mi sie rumience Joe to zauwazyl wiec szybko wyszedl
Sorki ze tak krotko no ale pisalam nie wiem co mam pisac :( Martinika52  masz racje ostatni wpis tez mi sie nie podoba przeczytam ten i zobacze jak wyszedł :)

1 komentarz: